wtorek, 19 sierpnia 2025

Mansfield Park; Jane Austen; Świat Książki 2024

Ależ mnie porwała ta powieść... wakacje, hamak, kawka, orzechy i ta nieprawdopodobna lektura.... Jestem zdumiona (nawet nie próbuję sobie wyobrazić reakcji mojej córki z pokolenia alfa, gdyby jakimś cudem wogóle przeczytała tą książkę) obyczajami, wychowywaniem, obowiązkami mieszkańców XIX wiecznej Anglii. Fanny Price, która została przygarnięta przez bogatych krewnych dorasta w przepychu ale i z surowymi zasadami. Jest inteligentna, dobra, pracowita, niezwykle skromna, ale i bardzo samotna. Samotna w swoim bólu i w swoich rozterkach miłosnych. Autorka plecie historie o moralności, o dobru, które zwycięża, o wierności swoim przekonaniom, o które tak trudno walczyć, ale zawsze warto! "Jeśli jakąkolwiek zdolność naszej natury można nazwać cudowniejszą od pozostałych, to myślę, że jest nią pamięć. Wydaje się, że w sile, słabości i zawodności pamięci jest coś wyraźniej niepojętego niż w innych naszych władzach umysłowych. Pamięć jest niekiedy taka trwała, taka usłużna, taka posłuszna, kiedy indziej- taka zdezorientowana, taka słaba, kiedy indziej znowu- taka bezwzględna, taka niepoddająca się kontroli. Doprawdy, człowiek jest cudem pod kazdym wzgledem, ale nasze umiejętności zapamiętywania i zapominania wydają się szczególnie niepojęte." "Powiedziane zostało wszystko, co mogło stanowić zachętę, przyjęte zostało z wdzięczną radością wszystko, co mogło stanowić zachętę, i panowie rozstali się w najlepszej przyjaźni."